Uniwersalne zasady dla poczucia bezpieczeństwa. Czy da się zbudować prawniczy szałas na hałas?

Legal Design Summit 2023

Bardzo bliska jest mi koncepcja poszukiwania inspiracji i natchnienia poza swoją własną branżą[1]. Dlatego byłam zachwycona, gdy idąc na konferencję prawniczą zobaczyłam w programie, że otworzy ją osoba nie z tego świata[2]. I to niemal dosłownie, bo chodziło o osobę, która w swoim życiu zawodowym ma do czynienia z prawdziwym Kosmosem. 

Jo Jurga, bo o nią chodzi, pisze o sobie:

Projektuję przestrzeń do życia w izolacji. Zajmuję się poczuciem bezpieczeństwa, zarówno w warunkach ziemskich, jak i kosmicznych. Badam działanie ludzkich zmysłów i tworzę rozwiązania projektowe dla przebodźcowanych użytkowników. Podejmuję się tematów z zakresu designu spekulatywnego, pracując nad komfortem i jakością życia w kosmosie.[3]

Dzięki jej przeciekawej prelekcji na temat wyzwań, jakie stoją przed mieszkańcami naszej planety w przyszłości, mogliśmy przejść do rozważań prawnych na ten temat – a przede wszystkim do rozgryzania tego, w jaki sposób postępować wobec regulacyjnego tsunami, z którym zmagamy się w świecie prawa nowych technologii. 

Ale szczerze mówiąc w mojej głowie przez resztę wieczoru kłębiły się głównie słowa Joanny i pytania do niej. 

Z limitu przysługujących słuchaczom dwóch zapytań, ochoczo wykorzystałam jedno, ale to nie zaspokoiło mojej ciekawości. Sięgnęłam więc do podcastu #BEZPIECZNIK[4], a przede wszystkim – do książki. „Szałas na hałas”[5] to rzecz o tworzeniu poczucia bezpieczeństwa za pomocą zmysłów w domu, przestrzeni i Kosmosie. 

No właśnie – skoro w domu, przestrzeni i Kosmosie, to zapytacie pewnie, gdzie jest tutaj miejsce na prawo? 

Otóż, mimo że „Szałas na hałas” teoretycznie nie dotyka wątków prawniczych, ja dostrzegłam w nim całą masę skojarzeń z tym, co najbardziej mnie kręci – projektowaniem właśnie w świecie prawa. Bo przecież o zapewnienie poczucia bezpieczeństwa i dobrostanu osób, dla których prawo jest tworzone, w tym wszystkim chodzi.

Najmocniej przemówiła do mnie koncepcja 4xC, o której Jo Jurga wspomina kilkakrotnie[6]

Cicho, ciepło, ciasno, ciemno. 

Te cztery słowa na literę „c” charakteryzują przestrzenie, w których czujemy się bezpiecznie. Które kojarzą nam się z pierwszą przestrzenią, z jaką przyszło nam obcować – łonem matki. W których możemy odczuwać komfort i spokój.

Zaczęłam się zastanawiać, czy kilkoma prostymi słowami można byłoby scharakteryzować to, czego oczekujemy od prawa, czy też jego „produktów” – ustaw, umów, regulaminów, dokumentów itd. – aby czuć się bezpiecznie i spokojnie. Myślę, że tak – że te oczekiwania charakteryzują cztery słowa na literę „k”.

(1) kompatybilnie 

Oczywiście kompatybilnie z osobą, dla której treści, produkty, usługi prawne, są dedykowane.  Słowem – z uwzględnieniem perspektywy tej konkretnej osoby. Żeby było „kompatybilnie”, musimy być empatyczni i koncentrować się na potrzebach osoby, dla której pracujemy.

(2) klarownie

Prawo i jego „produkty”, np. dokumenty, kontrakty powinno być jasne i zrozumiałe dla odbiorcy. To czego, nasi odbiorcy na pewno nie potrzebują, to skomplikowane terminy, barokowe ozdobniki czy składnia, która zamiast pomagać, zaciemnia przekaz.

(3) konkretnie

Mój nauczyciel od historii w liceum, profesor Giermakowski, miał w zwyczaju pisać na marginesach naszych zeszytów „H2O”, jako symbol wodolejstwa, kiedy odbiegaliśmy od tematu i tworzyliśmy rozwlekłe prace, udając, że wiemy o czym piszemy. To samo dotyczy wielu dokumentów prawniczych. Ich treść powinna być konkretna i precyzyjna, aby uniknąć niejednoznaczności, a nie zalana falą niepotrzebnych słów.

(4) kierunkowo

Osoby, dla których tworzymy treści prawne, powinny otrzymywać od nas możliwie konkretne wytyczne co do kierunku działania lub decyzji. Zwracając się o pomoc prawną mają prawo oczekiwać, że dowiedzą się jakie kroki powinny podjąć lub czego się od nich wymaga.

Czy projektując w świecie prawa zgodnie z zasadą 4xK będziemy w stanie zbudować prawniczy szałas na hałas, czyli otoczenie prawne, w którym wszyscy mamy sprawiedliwy dostęp do wymiaru sprawiedliwości i czujemy się bezpieczni? 

To byłoby na pewno zbyt daleko idącym uproszczeniem. Wierzę, że zasadę 4xK możemy stosować na co dzień – świadcząc nasze usługi, tworząc dokumenty, doradzając. Natomiast żeby stworzyć prawniczy szałas na hałas, chcę Was zaprosić do przejścia w świat spekulatywnego designu.

Niedawno w Helsinkach odbył się niesamowity Legal Design Summit, któremu należałby się zupełnie osobny post. W trakcie dwóch różnych wystąpień, zarówno Emily McLoud[7], jak i Hallie Jay Pope[8], zachęcały nas, żeby nie ograniczać się w myśleniu tylko do tego, co możemy naprawić w już istniejących realiach, ale żeby w tych wyobrażeniach pójść o krok dalej. Nie myśleć tylko o tym, co prawdopodobne i realne, ale o tym jak NAPRAWDĘ CHCIELIBYŚMY, żeby było.

W momencie, kiedy przestaniemy myśleć tylko o ograniczeniach (chociaż to naturalne również w pracy projektowej), mogą się przed nami otworzyć zupełnie niespodziewane pomysły i możliwości. 

A zatem, jak chcielibyście, żeby wyglądał Wasz prawniczy szałas na hałas? 

W moim, rodzina i przyjaciele nie musieliby do mnie dzwonić żebym rozszyfrowywała dla nich niezrozumiałe pisma z urzędów i umowy narzucone im przez silniejszych kontrahentów. Ludzie nie baliby się rozpraw sądowych, które z resztą odbywałyby się możliwie rzadko – tylko, kiedy rzeczywiście nie byłoby możliwości rozwiązać problemu prawnego w inny sposób. I miałyby miejsce w okolicznościach przyjaznych i dostępnych dla wszystkich – zarówno online, jak i w odpowiednio dostosowanych budynkach, nie kojarzących się z „Procesem” Kafki. Kobiety nie obawiałyby się co je czeka, jeśli poważnie zachorują w ciąży, a lekarze nie baliby się im pomagać. I mogłabym tak jeszcze długo… 

…ale zachęcam Was żebyście sami zamknęli oczy i wyobrazili sobie swoją odpowiedź na moje pytanie. Być może właśnie teraz przyjdzie Wam do głowy świetny pomysł, dzięki któremu wszyscy będziemy o krok bliżej do ideału.

[ English version of the post available here ]


[1] Często pisze o tym Natalia Hatalska, CEO, Head of Foresight infuture.institut. Np. tworząc kwartalny raport trendowy dla branż finanse, pharma i retail, Natalia Hatalska wykorzystała swoje badania i materiały zebrane podczas urlopu spędzonego na wschodnim wybrzeżu USA. Zamieściła je w sekcji Focus raportu. I ta ciekawa część została udostępniona publicznie: https://www.linkedin.com/posts/nataliahatalska_field-research-nowy-jork-i-wschodnie-wybrze%C5%BCe-activity-7110222151101628416-mV23?utm_source=share&utm_medium=member_desktop

[2] Konferencja nosiła tytuł TECH DAY 2023, a jej organizatorem była kancelaria Baker McKenzie Polska.

[3] https://joannajurga.com

[4] Dostępny np. na Spotify: https://open.spotify.com/show/2vFPJdiArSnNzvslpaeJQd

[5] Joanna Jurga, „Szałas na hałas”, Wydawnictwo Nieśpieszne, Wydanie pierwsze, Kraków 2022

[6] Tamże, s. 31, s. 50, s. 85. Ponadto na stronie internetowej: https://joannajurga.com/2020/01/09/budowanie-poczucia-bezpieczenstwa-w-przestrzeni/

[7] Emily MacLoud pełni funkcję Senior Design Strategist w Portable. Zobaczcie jej profil na LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/emilymacloud/. W czasie Legal Design Summit powiedziała: “Potrzebujemy zmiany paradygmatu w innowacji: skupmy się bardziej na tym, co chcemy zobaczyć, niż na tym, co jest prawdopodobne, że ujrzymy.” (tłumaczenie własne)

[8] Hallie Jay Pope określa się, jako „Creative legal advocate and educator”. Współpracuje z uniwersytetami w Stanach Zjednoczonych, tworzy też autorskie kreskówki. Koniecznie sprawdźcie jej profil: https://www.linkedin.com/in/halliejay/.

Leave a reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Cookies

Blog korzysta z niezbędnych plików cookies. Więcej informacji na ten temat znajduje się w Polityce Prywatności.